E-myto w praktyce, czyli w jaki sposób nie dać sobie nałożyć niesłusznie zawyżonej kary za brak opłaty?

Na ten sam temat także w dzienniku Gazeta Prawna:http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/543619,e_myto_kilkadziesiat_kilometrow_drogi_i_9_tys_zl_mandatu.html
Wprowadzanie elektronicznego poboru opłat drogowych od początku budziło wiele kontrowersji. Przeciągające się procedury przetargowe, kłótnie, ile system będzie kosztował i kto na nim zarobi, obawy przewoźników, że e-myto uderzy ich mocno „po kieszeni” a także dwudniowe opóźnienie w jego starcie to główne tematy rozmów polskich przewoźników na temat wprowadzania elektronicznego systemu. Wydawało by się, że teraz skoro system działa już prawie dwa miesiące temat e-myta ucichł. Jednak nie. Pojawiły się nowe problemy i nowe wątpliwości co do słynnego już: „e- myta”.
I. KWALIFIKACJA – KTO PŁACI ?
Kontrowersje nadal budzi fakt, że polski ustawodawca implementując dyrektywę Unii Europejskiej rozszerzył katalog pojazdów objętych systemem płatności za jazdę po drogach krajowych. Pierwotnie przepis miał obejmować tylko samochody ciężarowe- ale z godnie z przyjętymi przez Polskę uregulowaniami e- myto płacić muszą także kierowcy samochodów osobowych, którzy będą jechać np. z przyczepą kempingową jeżeli ich masa całkowita przekroczy 3,5 tony. I tutaj wiele kontrowersji budzi podział na kategorie. Zgodnie zRozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 22 marca 2011 r w sprawie dróg krajowych lub ich odcinków, na których pobiera się opłatę elektroniczną oraz wysokości stawek opłaty elektronicznej ( Dz.U. Nr 80 poz. 433) wyróżniono 3 kategorie pojazdów objętych systemem Viatoll:

  • pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 i poniżej 12 ton
  • pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie całkowitej co najmniej 12 ton
  • autobusy niezależnie od dopuszczalnej masy całkowitej.

Przyglądając się powyższemu podziałowi śmiało można powiedzieć, że podział pojazdów został dokonany na poziomie 12 ton. Wśród użytkowników pojazdów toczą się dyskusję, czy samochód ciężarowy o dopuszczalnej masie całkowitej np. 12,5 tony w takim samym stopniu „zużywa” drogę co np. 45 tonowa ciężarówka.
 
II. KARY ZA JAZDĘ BEZ OPŁAT – DWIE WĄTPLIWOŚCI
Jednak największe wątpliwości budzi system kontroli i nakładania kar za przejazd po drogach krajowych bez uiszczenia opłaty.
Sprawdzenie uiszczenia opłaty za przejazd płatnym odcinkiem drogi krajowej poprzez ViaToll odbywa się na dwoma sposobami.
Pierwszy sposób to kontrola stacjonarna polegająca na sprawdzeniu działania odbiornika viaBoxu poprzez komunikację mikrofalową podczas przejazdu przez bramkę kontrolną. Bramownica identyfikuje numer viaBoxu i wysokość uiszczonej opłaty oraz rejestruje samochód. Informacja o próbie oszustwa systemu e- myta wysyłana jest do centrum kontroli oraz do jednostek mobilnych.
Drugi sposób kontroli polega na tym, że na płatnych odcinkach dróg poruszają się mobilni kontrolerzy. Są to inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. Kontrolują czy samochód wyposażony jest w viaBox-a, sprawdzają kategorię pojazdu i spełnianą przez niego normę emisji spalin – Euro a także stan konta viaToll przewoźnika na którym powinny znajdować się środki do opłaty za przejazd po drogach krajowych. Zgodnie z przepisami art. 13 k Ustawy o drogach publicznych z dnia 21 marca 1985 r kary za brak opłaty za przejazd nakłada się na kierowcę pojazdu, a nie na firmę transportową.
Jednak występują dwie zasadnicze wątpliwości:
WĄTPLIWOŚĆ NR 1
Chodź nowa forma płatności za przejazd obowiązuje od prawie dwóch miesięcy to przed większością wjazdów na płatne odcinki dróg krajowych Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie umieściła informujących o tym znaków. Wśród kierowców budzi to wiele wątpliwości. Czy może zostać nałożona kara za przejazd po drodze płatnej skoro przed wjazdem na płatny odcinek nie było znaku informującego o pobieraniu opłaty?
Wydział Informacji i Promocji Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego nadzorującego pobór opłat, informował w mediach, że od 30 czerwca wchodzi w życie wspólne Rozporządzenie Ministra Infrastruktury oraz Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 9 czerwca 2011 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U. Nr 124 poz.707) a także Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 czerwca 2011 r, które zmieniaRozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. Nr 124 poz.702). Rozporządzenia te wprowadziły nowy znak drogowy D39a„opłaty drogowe” oraz tabliczkę do znaków drogowych T-34 wskazującą pobór opłaty elektronicznej za przejazd drogą publiczną Znak D-39a „opłaty drogowe” zgodnie z rozporządzeniem stosuje się na drogach w pobliżu granicy państwa, albo na przejściu granicznym lub parkingu położonym w pobliżu tego przejścia granicznego w celu poinformowania osób wjeżdżających na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej o opłatach wnoszonych za przejazd po drogach publicznych. Tabliczkę T-34 zaś umieszcza się na drogach krajowych objętych systemem elektronicznej opłaty drogowej pod znakiem z numerem autostrady, drogi ekspresowej lub innej drogi krajowej.
Przez formalny błąd jakim jest nie oznakowanie płatnego odcinka drogi bramownice nie spełniają swojej roli a kierowca nie może przewidzieć, że będzie poruszał się drogą na której pobierana jest opłata. Kierowcy nie mają obowiązku wyruszając w trasę uczyć się na pamięć płatnych odcinków dróg krajowych.
Można by było powiedzieć, że pobieranie opłaty na drogach bez ich oznakowania odpowiednim znakiem jest sytuacją kiedy to Skarb Państwa przez wprowadzenie w błąd kierowców pobiera opłatę za przejazd po drodze krajowej a organ kontrolny nakłada na kierowcę karę za nie uiszczenie takiej opłaty. Wprowadzanie w błąd kierowców jest sprzeczne z zasadami praworządności.
Naszym zdaniem brak oznakowania, który bez wątpienia jest wadliwym działaniem organów odpowiedzialnych za oznakowanie dróg bramownica nie może spełniać roli do której jest przeznaczona.
 
WĄTPLIWOŚĆ NR 2
Do dziś nie ustalono także jak kontrolerzy naliczają kary związane z brakiem opłaty za przejazd po drogach krajowych. Art 13k ustawy o drogach publicznych brzmi: „ Za przejazd po drodze krajowej kierującemu pojazdem samochodowym, o którym mowa w art. 13 ust. 1 pkt 3, za który pobiera się opłatę elektroniczną:
1) bez uiszczenia tej opłaty — wymierza się karę pieniężną w wysokości 3 000 zł;
2) bez uiszczenia tej opłaty w pełnej wysokości — wymierza się karę pieniężną w wysokości
1500 zł.”
Istnieją aż trzy koncepcje nakładania kar na kierującego w czasie kontroli, który naruszył art. 13k ustawy o drogach publicznych.
Pierwsza interpretacja przepisów z której najczęściej korzystają orany kontrolne mówi, że kary za przejazd bez uiszczenia opłaty lub z uiszczeniem w niepełnej wysokości nakłada się karę mnożąc stawkę kary przez liczbę bramownic, które zarejestrowały to naruszenie.
Druga interpretacja przepisów kary mówi, że kary powinny być nakładane za cały przejazd po jednej konkretnej drodze krajowej bez opłaty lub ze zbyt niską opłatą. Jeżeli kierujący skręci z jednej drogi na inną drogę krajową objętej wykazem płatnych odcinków uiszcza się opłatę, kary miałyby być sumowane.
Ostania koncepcja zakłada nakładanie tylko jednej kary bez względu na liczbę dróg lub ich odcinków przejechanych bez opłaty lub ze zbyt niską opłatą.
 
Z żadnych dotychczasowych wprowadzonych przepisów nie wynika, która z tych koncepcji powinna być stosowana i nie ma także oficjalnego stanowiska organów państwowych w tej sprawie.
Przyjmując zasady wykładni językowej (ponieważ należy ją zastosować jako pierwszą zgodnie z zasadami wykładni prawa) artykułu 13k możemy śmiało powiedzieć, że najsłuszniejszą interpretacją tego przepisu jest interpretacja druga. Kontrolerzy nakładają karę za cały przejazd po jednej konkretnej drodze bez opłaty lub ze zbyt niską opłatą. Art. 13 k brzmi: Za przejazd po drodze krajowej kierującemu pojazdem samochodowym, o którym mowa w art. 13 ust. 1 pkt 3, za który pobiera się opłatę elektroniczną:
1) bez uiszczenia tej opłaty — wymierza się karę pieniężną w wysokości 3 000 zł;
2) bez uiszczenia tej opłaty w pełnej wysokości — wymierza się karę pieniężną w wysokości 1 500 zł.” Organy kontrolne NIEPRAWIDŁOWO interpretują art. 13 k. Przepis nie mówi że za każdą przejechaną bramownicę bez uiszczenia opłaty organ kontrolny nakłada karę w wysokości 3 000 zł, lecz za przejazd drogą krajową bez uiszczenia opłaty nakładana jest kara 3 000 zł. Kierowca może przejechać nawet kilkadziesiąt bramownic znajdujących się na jednej drodze krajowej a i tak może być na niego nałożona kara 3 tys. zł.
Kierowcy na których nałożono kary według interpretacji pierwszej mają realną szansę na wznowienie postępowania administracyjnego z uwagi na zaistnienie szczególnych nowych okoliczności i odzyskanie środków – w czym pomoże KPV www.kancelariaprawnaviggen.pl
Reasumując śmiało można rzec, ze pomimo, ze mijają już prawie 2miesiące od startu systemu e-myta eksperci, politycy a także przewoźnicy prześcigają się w wytykaniu błędów.
 
Wszyscy na czele z politykami śmiało mówią, że system jest dziurawy, kosztowny i nieefektywny a z każdym tygodniem przybywa kolejnych informacji o problemach związanych z wdrażaniem systemu e-myta.
 
Jadwiga Dudzik
Mariusz Miąsko
Kancelaria Prawna Viggen s.c.
 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/45/40/E-MYTO-W-PRAKTYCE-CZYLI-W-JAKI-SPOSoB-NIE-DAc-SOBIE-NAlOzYc-NIESlUSZNIE-ZAWYzONEJ-KARY-ZA-BRAK-OPlATY/