Jak to jest, że zaledwie dwaj konkretni urzędnicy swoim bezprawnym działaniem doprowadzają do stanu życiowej katastrofy /zarówno pod względem finansowym jaki psychicznym/ tysiące przewoźników i kierowców i ich rodzin ? Kto dał tym dwóm konkretnym urzędnikom prawo do łamania Konstytucji RP i postępowania wbrew treści normy określonej w ustawie ? Takie i wiele innych pytań zadaje Premierowi Mariusz Miąsko -Prezes Stowarzyszenia Uczestników Rynku komunikacji Samochodowej i Transportu Drogowego „Najlepsza Droga”. (www.najlepszadroga.pl)
Modlnica, dnia 05.11.2012 r.
Kancelaria Prawna Viggen s.c. Mariusz Miąsko, Małgorzata Miąsko
ul. Częstochowska 6,
32-085 Modlnica
w imieniu: Stowarzyszenia Uczestników Rynku i Komunikacji Samochodowej i Transportu Drogowego „NAJLEPSZA DROGA”
ul. Tyniecka 10a,
Kraków
do wiadomości: Rzecznik Praw Obywatelskich Najwyższa Izba Kontroli
Pan Prezes Rady Ministrów
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Al. Ujazdowska 1/3
00-583 Warszawa
dot.: pism skierowanych do Pana Premiera w sprawie bezprawnego karania przewoźników/kierowców przez Inspekcję Transportu Drogowego w ramach systemu elektronicznego pobierania opłat viaTOLL. w załączeniu: 1.Pismo z dnia 25 czerwca 2012 r.
2 Pismo: 8/KPV/17/09/2012/MM/1 z dnia 18 września 2012 r. 3 Pismo: 9/KPV/09/10/2012/MM/1 z dnia 9 października 2012 r.
Szanowny Panie Premierze !
Zwracam się do Pana Premiera po raz kolejny i jednocześnie dziękuję za ostatnią odpowiedz jaką otrzymałem z Ministerstwa Transportu przekierowaną za pośrednictwem Pana biura. Odpowiedź której udzielił Panu Premierowi Minister Transportu była bardzo grzeczna, długa i zawierała głównie wyjaśnienia na tematy w których nie zadawałem pytań. Chętnie bym poprzestał na tym lakonicznym stwierdzeniu, ale nie mogę, bo łamanie prawa przez Inspekcję Transportu Drogowego jest ostentacyjne i drastyczne.
Musi się też tutaj pojawić pytanie co oznacza taka wymijająca odpowiedź udzielona Panu Premierowi przez Ministra Transportu ? Po pierwsze: oznacza że urzędnicy całkowicie lekceważą obowiązujące prawo ponieważ od 11 miesięcy nie potrafią zaprzestać ostentacyjnego łamania prawa (w tym Konstytucji RP) i to fatalnie świadczy o stosowaniu obowiązującego prawa w naszym kraju przez ten urzędy. Inspekcja Transportu Drogowego nadal nakłada kary sprzecznie z treścią normy określonej w art.13 k ustawy o drogach publicznych i w związku z tym bezprawnie karze przewoźników/kierowców drastycznymi karami pieniężnymi. Po drugie: oznacza że urzędnicy całkowicie lekceważą obywateli ponieważ Stowarzyszenia które reprezentuję alarmują o tym fakcie (od 11 miesięcy) wszystkie instytucje nadzorcze /z Panem Premierem i Rzecznikiem Praw Obywatelskich na czele/.
Tym czasem Ministerstwo Transportu w pogodny, spokojny i uprzejmy sposób udziela wielostronicowych wywodów na tematy poboczne o które nikt ministerstwa nie pyta. Po trzecie: oznacza że urzędnicy całkowicie lekceważą urząd Premiera ponieważ Minister Transportu udzielając odpowiedzi Panu Premierowi uporczywie w kolejnych pismach unika odpowiedzi na zarzuty łamania Konstytucji RP i działanie sprzeczne z treścią ustawy. (Odrębną kwestią jest czy ci konkretni urzędnicy szanują samych siebie próbując wszystkich „wymanewrować” włącznie z własnym Premierem). Należy bowiem zwrócić uwagę że odpowiedź z Ministerstwa Transportu została skierowana do Stowarzyszenia URKSiTD „Najlepsza Droga”, ale formalnie jego pierwszym odbiorcą i adresatem jest Pan Premier dla którego dokonano analizy naszych pytań. I co się okazuje !? Urzędnicy Ministerstwa Transportu nie mają żadnych zahamowań by kolejny raz nie udzielić odpowiedzi Panu Premierowi w zakresie pytań dotyczących łamania Konstytucji RP. Skoro Minister Transportu nawet Panu Premierowi odmawia odpowiedzi na pytanie dlaczego toleruje wielokrotnekaranie przez I.T.D za to samo wykroczenie (co jest sprzeczne z Konstytucją) to trudno się dziwić że sytuacja bezprawnego nakładania kar nadal trwa pomimo że alarmujemy od 11 miesięcy.
Panie Premierze !
Proszę uprzejmie już nie przesyłać naszego pisma do Ministerstwa Transportu ponieważ wyraźnie nie ma tam ludzi zdolnych do przerwania: „chocholego tańca”, obojętności, braku zrozumienia wagi sprawy i w końcu (a może przede wszystkim) występuje tam ewidentny brak kompetencji. Brak też minimum dobrej woli oraz empatii. Proszę aby sprawę wyjaśnili urzędnicy z Pana biura, ponieważ dla każdego oczywiste jest, że wielokrotne karanie za ten sam czyn jest prawnym nonsensem, i jest to sprzeczne z: art. 2 Konstytucji RP, art. 4 ust. 1 Protokołu nr 7 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, art. 14 ust. 7 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Obecną praktykę I.T.D w przedmiotowej sprawie /w ciągu ostatnich 11 miesięcy/, trudno nazwać inaczej niż „samowolką” urzędniczą i klasycznym woluntaryzmem prawnym. Dlatego ponownie zwracam się do Pana Premiera z trzema kluczowymi krótkimi pytaniami:
1. Dlaczego państwo polskie akceptuje praktykę działania Inspekcji Transportu Drogowego – polegającą na bezprawnym nakładaniu na przewoźników wielu kar pieniężnych za to samo przewinienie, czy takie działanie instytucji państwowej jest zgodne z: a) art. 2 Konstytucji RP, b) art. 4 ust. 1 Protokołu nr 7 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonego 22 listopada 1984 r. w Strasburgu (Dz. U. z 2003 r. Nr 42, poz. 364; dalej: Protokół nr 7 do Europejskiej Konwencji), c) art. 14 ust. 7 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, otwartego do podpisu w Nowym Jorku 19 grudnia 1966 r. (Dz. U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167).
2. Czy brak umieszcza przy drogach krajowych znaków ostrzegających o wjeździe na płatne odcinki drogowe wprowadza w błąd kierowców i jest okolicznością naganną i zwalniającą z odpowiedzialności kierujących ?
3. Czy może dojść do „kilku przejazdów drogą” jeśli kierowca tylko jeden raz na nią wjedzie i tylko jeden raz z niej zjedzie ? Pytania te są proste, klarowne i kluczowe dla tysięcy obywateli na których nielegalnie nałożono astronomicznych rozmiarów kary. Pytania powyższe zadaję ponieważ Minister Transportu (od 11 miesięcy) nie odpowiedział Panu Premierowi na pytanie czy zgodnie z sugestią Stowarzyszenia „Najlepsza Droga”, pojęcie „przejazd po drodze krajowej”, oznacza:
a) wjazd na nią,
b) przejazd przez nią
c) zjazd z niej. Jak widać Minister Transportu unika odpowiedzi na powyższe proste pytanie ponieważ jeśli potwierdzi (to co rozumie nawet dziecko), że jeden wjazd na drogę i jeden zjazd z drogi powoduje że wystąpił zaledwie jeden „przejazd po drodze” za który można nałożyć jedną karę to wówczas jasne się stanie że I.T.D. otwarcie łamie Konstytucję RP nakładając karę za poszczególne „bramownice” na drodze ponieważ nakłada wielokrotnie kary za (jedno) to samo przekroczenie. Ponieważ od miesięcy interweniuję w tej sprawie nasuwają mi się następujące refleksje: Jak to jest Panie Premierze, że zaledwie dwaj konkretni urzędnicy swoim bezprawnym działaniem doprowadzają do stanu życiowej katastrofy /zarówno pod względem finansowym jaki psychicznym/ tysiące przewoźników i kierowców i ich rodzin ?
Kto dał tym dwóm konkretnym urzędnikom prawo do łamania Konstytucji RP i postępowania wbrew treści normy określonej w ustawie ? Możliwe że dla tych urzędników pokrzywdzeni konkretni ludzie nie są obywatelami, lecz rodzajem „zwierzyny łownej” w istocie pozbawionej wszelkich praw (skoro Konstytucja RP ich nie chroni). Jak to jest że od 11 miesięcy dwóch konkretnych ludzi może nadal jawnie łamać Konstytucję RP i normę ustawy, pomimo że:
a) wystosowaliśmy w tej sprawie już 6 pism do Pana Premiera i Ministra Transportu,
b) informowały o interwencji naszego Stowarzyszenia wszystkie największe dzienniki (w tym na pierwszej stronie),
c) informowała w tej sprawie największa rozgłośnia radiowa,
d) dla każdego kto poznał tę sprawę niezależnie od poziomy wykształcenia, wieku i wykonywanego zawodu jest jasne i wyraźne że GITD łamie prawo na poziomie ustawy i Konstytucji RP.
Co jeszcze może urzędnik jeśli wolno łamać mu bezkarnie Konstytucję RP ? (na dodatek jest jeszcze nagradzany). Jest dla mnie oczywiste, że Pan Premier stoi po stronie państwa prawa i obywateli, a nie tych urzędników dla których (być może) treść ustawy oraz Konstytucji RP jest obojętna. Dlatego jest tutaj potrzebna jednoznaczna, wyraźna deklaracja oraz szybka i zdecydowana interwencja ze strony Pana Premiera. Na koniec ogólna refleksja która sama wyłania się na przykładzie powyższej sprawy – organizacje pozarządowe (w tym stowarzyszenia) tworzą niezbędną strukturę tego co jest nazywane „społeczeństwem obywatelskim”. Jest wyraźnie widoczne i odczuwalne czytając to pismo, że państwo prawa może funkcjonować wyłącznie jako społeczeństwo obywatelskie (oparte silnym fundamencie stowarzyszeń obywatelskich), ponieważ w innym przypadku będzie karykaturą siebie samego bez względu na rodzaj ustroju politycznego.
Panie Premierze !
Proszę by w odpowiedzi przedstawić wyłączanie sprawy o które pytałem w imieniu wielu tysięcy obywateli pokrzywdzonych przez działania dwóch urzędników ponieważ nie może bezprawne działanie dwóch ludzi doprowadzić do dramatu tysięcy obywateli. Proszę o udzielenie szybkiej i konkretnej odpowiedzi.
Mariusz Miąsko
Prezes Stowarzyszenia URKSiTD „Najlepsza Droga”
Prezes Zrzeszenia PPO „Ziemia Sądecka”
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/125/40/Kto-dal-dwom-urzednikom-prawo-lamania-od-11-miesiecy-Konstytucji-RP-przy-nakladaniu-kar-za-viaTOLL-Z-tym-pytaniem-wystapilo-do-Premiera-Stowarzyszenie-Najlepsza-Droga/