Podkomisja Infrastruktury zakończyła pracę nad nowelizacją ustawy o transporcie drogowym, ustawy o czasie pracy kierowców oraz niektórych innych ustaw. Przewoźników czekają bardzo poważne zmiany dostosowujące polskie prawo do wymagań rozporządzenia 1071/2009 WE
oraz wymagań dyrektywy 15/2009 WE. Pokłosiem nowelizacji jest między innymi nowa formuła utraty Zezwolenia (licencji) oraz Certyfikatu Kompetencji Zawodowych. Rząd zaproponował w swoim projekcie nowelizacji, aby firmy transportowe traciły licencję oraz CKZ po stwierdzeniu zaledwie dwóch (2!) naruszeń w ciągu 2 lat (o których mowa w załączniku IV do rozp. 1071/2009 WE). Zaproponowana przez rząd treść art 7 pkt. 2) określała, że: „wymóg dobrej reputacji” który jest zgodnie z art 6 rozporządzenia 1071/20009 WE konieczny do korzystania licencji i CKZ – traci się jeżeli – cytat: „nałożono na nie (na przedsiębiorstwa – przypis) co najmniej dwukrotnie w okresie dwóch lat sankcjeza naruszenie obowiązujących przepisów krajowych w zakresie określonym w załączniku nr IV do rozporządzenia 1071/2009 WE”.
Załącznik nr IV do rozporządzenia 1071/2009 WE określa tzw.: wykaz „najpoważniejszych naruszeń”: –
Przekroczenie maksymalnych sześcio- lub czternastodniowych okresów prowadzenia pojazdu o co najmniej 25 %.
– Przekroczenie, w rozliczeniu dziennym, o co najmniej 50 % maksymalnego dziennego czasu prowadzenia pojazdu bez przerwy lub czasu – – odpoczynku trwającego nieprzerwanie przynajmniej 4,5 godziny. –
Brak tachografu –
brak ogranicznika prędkości –
korzystanie z nielegalnego urządzenia, które może zmieniać zapisy w urządzeniach rejestrujących, –
Kierowanie pojazdem bez ważnego certyfikatu stwierdzającego zdatność do ruchu drogowego, – z poważnym uszkodzeniem między innymi układu hamulcowego, kierowniczego, kół/opon, zawieszenia lub podwozia,
– Transport towarów niebezpiecznych, których transport jest zakazany lub które są przewożone w sposób zakazany lub bez zezwolenia, lub bez oznaczenia ich w pojeździe jako towarów niebezpiecznych, i tym samym zagrożenie stanowienie zagrożenia życia lub środowiska
– Przewóz osób lub towarów bez ważnego prawa jazdy – Posługiwanie się przez kierowcę sfałszowaną kartą kierowcy, kartą, której nie jest posiadaczem lub którą otrzymał na podstawie fałszywych oświadczeń lub sfałszowanych dokumentów.
– Przewóz towarów przekraczających o 20 % lub więcej maksymalną dopuszczalną masę całkowitą w przypadku pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 12 ton oraz przekraczających o 25 % lub więcej
– w przypadku pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 12 ton.
Intencja jest szczytna, ale niewykonalna, ponieważ co najmniej na połowę okoliczności wskazanych w powyższym katalogu przewoźnik nie ma żadnego wpływu a więc dlaczego ma to stanowić podstawę do utraty licencji i CKZ ? Jaki wpływ ma przewoźnik na to że kierowca 300 km od bazy założył wyłącznik na tachograf albo że zniszczeniu uległa opona ? – pyta Mariusz Miąsko – Prezes Stowarzyszenia „Najlepsza Droga” i Kancelarii Prawnej Viggen s.c.
Co ciekawe, zapis ten oprotestowało wyłącznie Stowarzyszenie Uczestników Rynku Komunikacji Samochodowej i Transportu Drogowego „Najlepsza Droga” z Krakowa. Prezes Stowarzyszenia URKSiTD „Najlepsza Droga” – pan Mariusz Miąsko, w wystąpieniu podczas podkomisji (z 13 grudnia 2012 roku), zwrócił uwagę, że tego typu zapis dramatycznie skończy się dla większości Polskich firm transportowych (nagranie z przebiegu komisji: http://www.youtube.com/watch?v=A6EPdQ0UFas ). Co bardzo dziwne (potwierdza nagranie) nikt nie poparł tego wystąpienia podczas obrad komisji. Jednak argumentacja prezesa Mariusza Miąsko ze Stowarzyszenia „Najlepsza Droga” spotkała się z przychylnością strony rządowej oraz posłów uczestniczących w pracach podkomisji i dzięki temu w niewielkim stopniu dokonano doprecyzowania tego bardzo niebezpiecznego zapisu.
Kancelaria Prawna Viggen w imieniu Stowarzyszenia „najlepsza Droga” przygotowała natychmiast projekt nowelizacji tego bardzo groźnego zapisu i przesłaliśmy do Przewodniczącego Podkomisji Infrastruktury, Pana Stanisława Żmijana, jednak strona rządowa po konsultacjach z niektórymi przedstawicielami strony społecznej przygotowała odmienną i moim zdaniem nadal bardzo niekorzystną dla przewoźników treść przepisu – mówi prezes Mariusz Miąsko. Faktycznie na posiedzeniu Podkomisji Infrastruktury w dniu 25.01.2013 roku, posłowie utrzymali (przegłosowali) dotychczasowy zapis, iż dobrą reputację traci się za 2 naruszenia w ciągu 2 lat z tym, że dodatkowo przyjęli zmodyfikowany zapis tym razem art 7d ustawy (druk 812), w którym nadal utrzymano zapis o utracie „dobrej reputacji”.
Modyfikacja polega jedynie na tym, że obecnie licencji i CKZ nie będzie się traciło natychmiast po stwierdzeniu dwóch nieprawidłowości tylko wcześniej BTM lub Starosta, będzie musiał wszcząć postępowanie o utratę dobrej reputacji. Jednak dotychczas także te same organy musiały wszcząć postępowanie o utratę licencji, więc nie ma żadnej radykalnej poptrawy w tym zakresie.
Istotne jest jednak, że organ ustalający czy doszło do utraty „dobrej reputacji” przedsiębiorcy transportowego i posiadacza CKZ, będzie musiał ustalić, czy:
– cofnięcie przewoźnikowi licencji będzie proporcjonalną reakcją za nałożone sankcje,
– czy naruszenia są prawomocne,
– ilość stwierdzonych naruszeń jest „nieznaczna w stosunku do skali prowadzonych operacji transportowych”,
– czy istnieje możliwość poprawy sytuacji w przedsiębiorstwie,
– czy istnieje interes społeczny z uwagi na wzrost poziomu bezrobocia w regionie, gminie lub miejscowości, lub utrudniałoby zaspokojenie potrzeb ludności w transporcie osób.
Zaproponowane po interwencji Stowarzyszenia „Najlepsza Droga” zmiany, wydają się być słuszne i logiczne, jednak ekspert prawa transportowego, którego kancelaria zrealizowała tysiące odwołań do ITD na przestrzeni ostatnich 10 lat, nie pozostawia żadnych złudzeń: Jesteśmy niezmiernie wdzięczni Ministerstwu Transportu i posłom za uwzględnianie mojego krytycznego wniosku i wprowadzenie takiej zmiany ponieważ lepsze to niż poprzednie uregulowania, ale z punktu widzenia prawnika niewiele się zmieniło.
Chodzi o to że określenia takie jak „proporcjonalność” czy też „względy społeczne” to piękne frazesy, których w praktyce nie sposób skutecznie powołać w postępowaniu odwoławczym. Ja o tym wiem jako praktyk ponieważ Kancelaria Prawna Viggen wykonała zapewne największą w tym kraju ilość odwołań i wiem które z nich okazały się w praktyce skuteczne” – recenzuje Mariusz Miąsko.
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/138/40/za-2-wykroczenia-w-ciagu-24-miesiecy-przewoznicy-urtaca-Licencje-i-CKZ-zgodnie-z-najnowszymi-przepisami/