Pośrednictwo w ustawie o transporcie drogowym to nie spedycja!!!

Wielu przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w zakresie transportu drogowego często zwraca się z zapytaniem – jaki zakres czynności należy rozumieć, jako pośrednictwo przy przewozie rzeczy, do którego wykonywania zgodnie z regulacjami ustawy
o transporcie drogowym z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. 2001 Nr 125 poz. 1371 – dalej utd) wymagana jest licencja krajowa.
Na początku niniejszego artykułu należy podkreślić, iż nie tylko grono przedsiębiorców, ale również wielu ze specjalistów zajmujących się prawem transportowym dokonując bez wątpienia mylnej interpretacji art. 4 pkt.3 lit. b, rozumie omawiane pośrednictwo jako równoznaczne z działalnością spedycyjną. Taka błędna interpretacja przepisów skutkuje, wprowadzeniem w błąd przedsiębiorstw transportowych, które uważają, zasugerowani powyższą interpretacją, iż licencji i odpowiedniego zabezpieczenia wymagana jest tylko do wykonywania usług spedycyjnych. A przecież ustawodawca wprost mówi, iż licencji wymaga wykonywanie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, a nie wykonywanie spedycji. Otóż, samo obejście przepisów dotyczących umowy spedycji nie zwalnia przedsiębiorstwa od posiadania licencji krajowej na przewóz rzeczy.
Powyższe wątpliwości wynikają z faktu, iż ustawodawca stanowiąc w art. 4 pkt 3 lit. b, iż do transport drogowy zaliczyć należy również działalność gospodarczą w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, nigdzie nie podaje legalnej definicji w której wyjaśniałby, co należy rozumieć pod pojęciem pośrednictwa przy przewozie rzeczy. Znaczenie omawianego pojęcie, nie wyjaśnia również orzecznictwo, które wręcz milczy na ten temat.
O wykonywaniu działalności w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy wiemy tylko tyle, iż uprawnieni do jego wykonywania są tylko przedsiębiorcy, którzy posiadają licencję krajową na transport drogowy rzeczy (art. 12 ustęp 1a utd), a ponad to posiadają zabezpieczenie finansowe wysokości 50 000 euro (art. 5 ustęp 3 lit. c).
Zwrócimy jeszcze raz uwagę na bardzo istotny fakt, którego pomijanie jest wręcz rażące
i niedopuszczalne. A mianowicie – w ustawie jest mowa o pośrednictwie w przewozie rzeczy, a nie o spedycji, jak bardzo często w praktyce jest mylnie przyjmowane. Nie powinno ulegać wątpliwościom, iż te dwa pojęcia – pośrednictwo i spedycja- nie są tożsame !!!
Co ma istotne znaczenie dla dalszych skutków? A mianowicie to, że przedsiębiorca nie będzie wykonywać samej stricte spedycji, nie oznacza, że czynności które wykonuje nie będą wchodzić w zakres pośrednictwa w przewozie rzeczy. A w konsekwencji jeśli czynności wykonywane przez przedsiębiorcę polegają na wykonywaniu jakichkolwiek czynności związanych
z pośrednictwem przy przewozie rzeczy – chociaż by nie były spedycją – wymagają posiadania licencji krajowej na przewóz rzeczy, co wprost wynika z w/w. Ustawy.
Ponadto istotną różnicą pomiędzy spedycją a pośrednictwem jest kwestia odpłatności. Otóż, spedycja sama w sobie jest zawsze czynnością odpłatną i ma konkretną (ściśle opisaną) konstrukcję, którą regulują przypisy ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.) w art. 794 – 804. Ponadto, spedycja dotyczy tylko transportu krajowego. Dlatego dla ustalenia czy w danym przypadku mamy do czynienia ze spedycją istotne znaczenia ma również kierunek wystawianych faktur (kto wystawia komu i za co).
Natomiast kwestia ta nie jest tak oczywista w przypadku pośrednictwa. Należy zauważyć, iż ustawodawca nie określił czy pośrednictwo o którym mowa w art. 4 ustęp 3 lit. B ma mieć charakter odpłatny. Ustawodawca, również nie nakreślił nam jak powinna wyglądać konstrukcja takiego pośrednictwa i kto jest w nim stroną, nie wskazał również zakresu obowiązków tych stron. Dlatego w tym przypadku nie ma znaczenia kierunek wystawianych faktur. Albowiem w tej sytuacji wystarczającym jest, aby podmiot prowadzący działalność gospodarczą wykonywał jakiekolwiek czynności związane z pośrednictwem przy przewozie rzeczy chociażby nieodpłatnie, aby podlegał obowiązkowi posiadania licencji na wykonywanie takich czynności. Istotną różnica jest również fakt, iż o ile spedycja odnosi się tylko do transportu krajowego, o tyle należy przyjąć, iż pośrednictwo przy przewozie rzeczy może dotyczyć zarówno transportu krajowego, jak
i międzynarodowego. Dalej idąc, zauważamy, iż z art. 12 ust. 1a utd jednoznacznie wynika, że licencja na międzynarodowy transport drogowy rzeczy nie pozwala na wykonywanie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, zarówno krajowego, jak i międzynarodowego. Natomiast przedsiębiorca wykonujący jednocześnie pośrednictwo przy przewozie rzeczy i przewóz drogowy w transporcie krajowym, otrzymuje jedną licencję na krajowy transport drogowy rzeczy. A przedsiębiorca wykonujący międzynarodowy transport drogowy zobligowany jest do posiadania dwóch licencji jedną na przewozy międzynarodowe i drugą na licencję krajową upoważniająca do wykonywania pośrednictwo przy przewozie rzeczy.
Analizując to co powyżej, dochodzimy do następujących wniosków. Pośrednictwo przy przewozie rzeczy w rozumieniu utd należy rozumieć jako jeden z elementów działalności spedycyjnej w zakresie transportu drogowego. Zatem oczywistym jest, iż każdy spedytor, ale transportu drogowego podlega przepisom utd, które odwołują się do pośrednictwo przy przewozie rzeczy.
Należy również nie zgodzić się z poglądem na który powołuje się również GITD, iż „pośrednictwo przy przewozie rzeczy” należy rozumieć „działalność gospodarczą w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy – tj. spedycję, o której mowa w art. 794” („Komentarz do ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym”, Renaty Strachowskiej). Niezrozumiałym jest również powoływanie się przez GITD w tej kwestii na tezę reprezentowaną
w orzecznictwie, iż czynności podejmowane w ramach umowy spedycji mogą polegać na udzielaniu porad, zawieraniu umów przewozu, sporządzaniu dokumentów przewozowych, odbioru przesyłki od nadawcy lub przewoźnika, przekazaniu przesyłki odbiorcy. Mogą to być również inne czynności organizacyjno-prawne związane z przewozem, takie jak znalezienie przewoźnika, przygotowanie listów przewozowych, czy też zawarcie umowy przewozu z przewoźnikiem
w imieniu zleceniodawcy oraz zapłata przewoźnikowi wynagrodzenia za przewóz (wyrok SA
w Warszawie z dnia 19 grudnia 2007 r., VI ACa 400/07, LexPolonica nr 2117099)”. Bez wątpienia powyższej przytoczona teza wyroku wyjaśnia, jakie czynności składają się na umowę spedycji, natomiast nie wyjaśnia i nie odnosi się w żaden sposób do „pośrednictwa przy przewozie rzeczy”
o którym mowa w utd.
Oczywiście należy mieć względzie, iż zgodnie z Ustawą o transporcie drogowym GITD nie jest uprawniony do formułowania wiążącej interpretacji przepisów obowiązującego prawa. Zatem powyższa interpretacja regulacji prawnej dotyczącej rozumienia pośrednictwa przy przewozie rzeczy przez GITD nie stanowi wiążącej wykładni przepisów prawa.
 
KONSEKWENCJE
Powyższa kwestia ze względu na dotkliwe konsekwencje, powinna być przez ustawodawcę jednoznacznie wyjaśniona. Albowiem przypomnę, iż zgodnie z załącznikiem do utd lp. 1.1. wykonywanie transportu drogowego bez wymaganej licencji zagrożone jest kara 8 tys./zł. Dla powyższego istotnym jest, iż aby licencja na wykonywanie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, była ważna koniecznym jest posiadanie sytuacji finansowej zapewniającej podjęcie i prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego w wysokości 50 000 euro (art. 5 ust.3 pkt.3 utd)
 
PODSUMOWUJĄC:
po pierwsze – wykonywanie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, należy rozumieć jako wszelkie czynności związane z pośrednictwem w transporcie, nie tylko jako stricte działalność spedycyjną, która zdecydowanie jest pojęciem szerszym. Pośrednictwo to zaledwie jeden z elementów spedycji.
po drugie – w związku z powyższym licencji wymaga, wykonywanie wszelkich czynności związanych z pośrednictwem przy przewozie rzeczy, nawet jeśli przedsiębiorca nie jest spedytorem.
 
Opracowała:
Skowyra Monika
Prawnik
Kancelaria Prawna Viggen
 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/21/40/Posrednictwo-w-ustawie-o-transporcie-drogowym-to-nie-spedycja/

Obowiązek informacji o zakazie palenia tytoniu w publicznych środkach transportu

W dniu 15-11-2010 weszła w życie ustawa (Dz. U. 2010.81.529) nowelizująca ustawę z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Ustawodawca nowelizacją tą nałożył nowy obowiązek również dla właścicieli
i zarządzających środkiem transportu, a mianowicie w artykule 5 ustęp 1a postanowił, iż: Właściciel lub zarządzający obiektem lub środkiem transportu, w którym obowiązuje zakaz palenia wyrobów tytoniowych, umieści w widocznych miejscach odpowiednie oznaczenia słowne i graficzne informujące o zakazie palenia wyrobów tytoniowych na danym terenie lub środku transportu, zwane dalej informacją o zakazie palenia tytoniu”.
W art. 5.1. w pkt.7 w/w. nowelizacji ustawodawca wprost zabrania palenia wyrobów tytoniowych, w środkach pasażerskiego transportu publicznego oraz w obiektach służących obsłudze podróżnych. Zatem informacja o zakazie palenia powinna znaleźć się w każdym środku pasażerskiego transportu publicznego.
Ustawodawca wprowadził również dość restrykcyjne konsekwencje za nie wywiązanie się
z powyższego obowiązku. Otóż, kto będąc właścicielem lub zarządzającym obiektem lub środkiem transportu, wbrew przepisom art. 5 ust. 1a, nie umieszcza informacji o zakazie palenia tytoniu podlega karze grzywny do 2 000 zł. (art. 13 ustęp 1 pkt.2 ).
Natomiast ustawodawca nie określił jaką formę powinna mieć taka informacja. Zatem wystarczającym jest, co z resztą jest praktykowane, iż informacja taka będzie miała postać małej naklejki z napisem „zakaz palenia” ze znakiem graficznym, czy też tabliczki informującej
o obowiązującym zakazie.
Opracowała Monika Skowyra

Obowiązek przewoźnika- ewidencjonowanie czasu pracy kierowców

Każdy pracodawca ma obowiązek prowadzania ewidencji czasu pracy dla pracownika bez względu na to, czy jest on zatrudniony na pełny wymiar etatu czy na jego część.
Ustawodawca w przepisie art. 149 par. 1 kodeksu pracy określił cel prowadzenia ewidencji -prawidłowe ustalenie wynagrodzenia i innych świadczeń związanych z pracą oraz możliwość kontrolowania przestrzegania czasu pracy.
Przepisy prawa nie określają formy jej prowadzenia, tzn. czy w papierowej czy elektronicznej, a także nie jest określony jej wzór (każdy pracodawca dostosowuje do potrzeb firmy), ale ma być sporządzana osobno dla każdego pracownika i powinna obejmować zgodnie z par. 8 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki w szczególności:
– pracę w niedziele i święta
– w porze nocnej
– w godzinach nadliczbowych
– praca w dni wolne od pracy
– dyżury
– urlopy
– zwolnienie od pracy
– inne usprawiedliwione i nieusprawiedliwione nieobecności w pracy.
Obowiązek dokumentowania czasu pracy kierowców zatrudnionych na umowę o pracę wynika wprost z przepisu art. 25 par. 1 ustawy o czasie pracy kierowców, który określa formę jej prowadzenia : zapisów na wykresówkach, wydruków danych z karty kierowcy i tachografu cyfrowego, plików pobranych z karty kierowcy i tachografu cyfrowego, innych dokumentów potwierdzających czas pracy i rodzaj wykonywanej czynności oraz rejestrów opracowanych na ich podstawie. Powyższe dokumenty rejestrują czas pracy kierowcy: czas jazdy, pracę inną, dyspozycyjność, przerwy oraz odpoczynek i na tej podstawie pracodawca ustala ilość godzin przepracowanych przez pracownika, czy w związku z tym nie przysługuje mu prawo do należności z tytułu godzin nadliczbowych, za pracę w porze nocnej.
To, że przedsiębiorcy często mają trudności prowadzenia ewidencji dla kierowców z przyczyn technicznych, np. jeżeli kierowca jest w trasie kilka dni a nawet tygodni, nie jest przyczyną zwalniającą od jej sporządzania. Stanowisko Głównego Inspektoratu Pracy jest jasne- pracodawca jest zobowiązany do prowadzenia ewidencji czasu pracy kierowców niezależnie od stosowanego systemu czasu pracy i sposobu wynagradzania za godziny nadliczbowe i za pracę w porze nocnej. Na podstawie sporządzonej omawianej dokumentacji wyliczane jest wynagrodzenie kierowcy, które ma obejmować wszystkie składniki tzn. wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatki z tytułu nadgodzin, pracy w porze nocnej, dyżury, premię oraz uwzględniać urlopy czy zwolnienia chorobowe.
Kierowca ma również prawo do wglądu sporządzonej ewidencji do 3 lat po zakończeniu okresu nią objętego. Trafna jest interpretacja Głównego Inspektora Pracy i Głównego Inspektora Transportu Drogowego, że wykładnia celowościowa i funkcjonalna wskazuje, że ewidencja czasu pracy powinna być udostępniona w takiej formie, aby była możliwa do odczytania przez wnioskodawcę -kierowcę.
Należy pamiętać, że wykresówki oraz wydruki z plików cyfrowych przedsiębiorstwo przechowuje w porządku chronologicznym oraz czytelnej formie, przez co najmniej rok po ich użyciu oraz wydaje ich kopie zainteresowanym kierowcom, na ich wniosek. Zgodnie z art. 14 ust. 2 Rozporządzenie Rady (EWG) nr 3821/85 przedsiębiorstwo wydaje także zainteresowanym kierowcom na ich wniosek kopie danych wczytanych z kart kierowców oraz ich wydruki na papierze.
Dokumentowanie rzeczywistego czasu pracy w poszczególnych dniach i tygodniach ma nie tylko znaczenie dla pracodawcy i pracownika, ale również dla organów państwowych m.in. Państwowej Inspekcji Pracy, Inspekcji Transportu Drogowego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.Brak prowadzenia ewidencji czasu pracy jest naruszeniem przeciwko prawom pracownika, co wprost stanowi przepis art. 281. pkt 5 i 6 kodeksu pracy. Inspektor pracy może nałożyć karę grzywny wysokości do 2 000 zł lub w charakterze oskarżyciela publicznego wystąpić przed sądem grodzkim o nałożenie kary grzywny do wysokości 30 000 zł.
Nie ulegała wątpliwości fakt, że jeżeli kierowca ma nieprawidłowo obliczone wynagrodzenie i z tego tytułu nie otrzymał należnych świadczeń może rozwiązać umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia lub wystąpić do Sądu Pracy o zapłatę należności. Zdaniem Sądu Najwyższego prowadzenie ewidencji czasu pracy jest obowiązkiem pracodawcy, który skutkuje tym, że w razie sporu, to pracodawcę obciąża obowiązek udowodnienia rzeczywistego czasu pracy pracownika z uwzględnieniem godzin nadliczbowych, ponadto konsekwencją jej braku może w konkretnej spornej sytuacji być to, że sąd da wiarę zapiskom pracownika lub zeznaniom świadków w tym zakresie.
Ewidencji czasu pracy nie wolno fałszować, ponieważ przestępstwem jest wystawienie przez osobę dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne. Za czyn karalny określony w art. 271 par. 1 kodeksu karnego sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, w przypadku mniejszej wagi, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Natomiast zgodnie z art. 218 par. 1 kodeksu karnego, kto wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli osoba zobowiązana orzeczeniem sądu do wypłaty wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia ze stosunku pracy, obowiązku tego nie wykonuje podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
Co to oznacza? Przedsiębiorca nie spełnia wymogów określonych w licencji, ponieważ został skazany za przestępstwa umyślne dotyczące naruszenia warunków pracy i płacy, co reguluje art. 5 ust. 3 pkt 1 lit. b ustawy o transporcie drogowym. W takim przypadku organ wydający licencję- starosta właściwy dla siedziby przedsiębiorcy wydaje decyzje o cofnięciu licencji.
autor Karolina Kruczek
Kancelaria Prawna Viggen
 
Opracowano na podstawie:

  1. Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. Nr 24 poz. 141 ze zm.)
  2. Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika (Dz. U. nr 62, poz. 286 ze zm.)

  3. Ustawa o czasie pracy kierowców z dnia 16 kwietnia 2004 r. (Dz.U. Nr 92, poz. 879 ze zm.)

  4. Stanowisko Głównego Inspektoratu pracy z dnia 31 grudnia 2009 r. w sprawie ewidencji czasu pracy kierowców (GPP-459-4560-53/09/PE/RP)
  5. Rozporządzenie Rady (EWG) nr 3821/85 z dnia 20 grudnia 1985 r. w sprawie urządzeń rejestrujących stosowanych w transporcie drogowym z dnia 1985-12-20 (Dz.Urz.UE.L 1985 Nr 370, str. 8)
  6. http://gitd.gov.pl/index.php/pol/Dla-Transportowcow/Wspolne-stanowisko-GITD-i-GIP-w-sprawie-interpretacji-zmian-w-ustawie-o-czasie-pracy-kierowcow2

  7. Postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 22 stycznia 2008, II PK 242/07

  8. Wyr. SN z 23.11.2001r., II PKN 678/00, OSNP 2003, Nr 22, poz. 538
  9. Ustawa kodeks karny z dnia 6 czerwca 1997 r. ( Dz.U. Nr 88, poz. 553 ze zm.)
  10. Ustawa o transporcie drogowym z dnia 6 września 2001r. ( Dz.U. Nr 125, poz. 1371 ze zm.)

 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/19/40/Obowiazek-przewoznika-ewidencjonowanie-czasu-pracy-kierowcow/

Pobieranie od przewoźników odpłat za korzystanie z przystanków

Pobieranie odpłatności za korzystanie z przystanków jest sprzeczne z art. 22 ust. 1a ustawy o transporcie drogowym z dnia 6 września 2001 r (Dz. U. z 2007 r. Nr 125, poz. 874 ze zm.), który zakazuje nakładania na przewoźników jakichkolwiek opłat za korzystanie z przystanków.

Przystanek zgodnie z ustawą o transporcie drogowym to miejsce przeznaczone do wsiadania lub wysiadania pasażerów na danej linii komunikacyjnej, oznaczone w sposób określony
w przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późn. zm.), z informacją o rozkładzie jazdy, z uwzględnieniem godzin odjazdów środków transportowych przewoźnika drogowego uprawnionego do korzystania z tego miejsca.

Zgodnie z rozporządzeniem wykonawczym do ustawy Prawo o ruchu drogowym tj. § 51 rozporządzenia ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 2002 Nr 170, poz. 1393) oznaczony znakiem D-15 przystanek autobusowy oznacza „miejsce zatrzymywania się wskazanych na znaku pojazdów wykonujących odpłatny przewóz osób na regularnych liniach. Znak D-15 oznacza ponadto miejsce do zatrzymywania się innych niż autobus pojazdów samochodowych wykonujących odpłatny przewóz osób na regularnych liniach i pojazdów przeznaczonych do przewozu dzieci do szkół i przedszkoli.”

Jak stanowi art. 22 ust. 1 pkt.3 ustawy o transporcie drogowym do wniosku o wydanie zezwolenia na wykonywanie przewozów regularnych w krajowym transporcie drogowym dołącza się m.in.potwierdzenie uzgodnienia zasad korzystania z obiektów dworcowych i przystanków, dokonanego z ich właścicielami lub zarządzającymi, a dalej w art. 22 ust. 1a zaznaczono, iż uzyskane przez przewoźnika potwierdzenie zasad korzystania z przystanków nie może powodować nakładania na przewoźnika żadnych opłat za korzystanie z przystanków.

Owe „uzgodnienie zasad” najczęściej nie jest obustronną umową czy też uzgodnieniem dokonanym pomiędzy osobą starającą się o zezwolenie na wykonywanie przewozów regularnych, a właścicielem lub zarządzającym przystanku. W praktyce jest to pismo nakładające na przewoźnika obowiązek uczestniczenia w kosztach np. sprzątania przystanku. W uzgodnieniu często wskazana jest firma sprzątająca lub tzw. utrzymujący przystanki, któremu powierza się zagospodarowanie i utrzymanie miejsc przystankowych.

Właściciele i zarządzający przystankami powołują się na art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2005 r. Nr 236, poz. 2008 ze zm.), który stanowi, iż:„Uprzątnięcie i pozbycie się błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z przystanków komunikacyjnych oraz wydzielonych krawężnikiem lub oznakowaniem poziomym torowisk pojazdów szynowych należy do obowiązków przedsiębiorców użytkujących tereny służące komunikacji publicznej.”

Zgodnie z tym przepisem, w tym przypadku przewoźnicy, mają obowiązek uprzątnięcia wszelkich zanieczyszczeń z przystanków, jednak nie ma mowy na temat opłat. Tak więc w/w ustawa nakłada wprawdzie na przewoźnika obowiązek sprzątania, a niekoniecznie partycypacji w kosztach sprzątania. Z tego wynika, że przewoźnik sam mógłby zdecydować, jaki będzie jego udział w sprzątaniu i niekoniecznie musi to być płacenie z góry narzuconym firmom sprzątającym. Co więcej przewoźnik może osobiście zadbać o czystość na przestanku, nie zlecając tego żadnej innej firmie sprzątającej, której musi za to płacić.

 

Natomiast Sąd Najwyższy opowiedział się za innym stanowiskiem, a mianowicie w orzecznictwie przyjęło się, iż w warunkach korzystania z przystanków możliwe jest nałożenie przez zarządcę na przewoźnikaobowiązku uiszczania innych opłat niż z tytułu korzystania
z przystanku, a mianowicie właśnie 
za partycypacje w kosztach utrzymania czystości
i odśnieżania.

Takie stanowisko znajduje aprobatę w orzecznictwie. W jednym z wyroków NSA wyraził pogląd, iż: Przystanek drogowy (…) to także obiekt budowlany w postaci różnego rodzaju wiat czy innych zadaszeń, a także związane z tym przystankiem ławki czy pojemniki na nieczystości (Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego – Ośrodek Zamiejscowy w Katowicach z dnia 27 października 2003 r. II SA/Ka 1242/2003). Zatem zarządca może w zasadach korzystania z przestanku zastrzec, aby przewoźnik pokrywał część kosztów związanych z utrzymaniem porządku na przystankach. Natomiast pobieranie opłat za samo uzyskanie pozwolenia na zatrzymywanie się na przystanku, a więc korzystanie z przystanków jest absolutnie bezprawne.

 

Zadziwiającym jest fakt, iż przedmiotem wielu sporów sądowych jest sytuacja, która wydaje się, iż nie powinna budzić żadnych wątpliwości. Otóż bezspornym powinno być, iż nakładanie jakichkolwiek opłat na przewoźników tytułem korzystania z przystanków, rozumianych jako miejsce zatrzymywania się przewoźnika w celu wsiadania i wysiadania pasażerów jest bezwzględnie niezgodne z prawem. Sądy często opowiadały się po stronie przedsiębiorcy.

Jednym z takich rozstrzygnięć jest wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 27 października 2003 (sygn. akt II S.A./Ka 1242/03, Legalis).

Zdaniem Sądu, przystanku drogowego nie można sprowadzić jedynie do znaku drogowego, wyznaczającego zarazem miejsce usytuowania przystanku i możliwość zatrzymywania się celem zabrania pasażerów. Często bowiem przystanek, to także obiekt budowlany w postaci różnego rodzaju wiat czy innych zadaszeń, a także związane z tym przystankiem ławki czy pojemniki na nieczystości.Korzystanie z takich urządzeń i wydzielonych miejsc ma charakter powszechny i stały, zaspokajając potrzeby mieszkańców danej społeczności lokalnej związane z komunikacją i korzystaniem z dróg publicznych, przewoźnicy natomiast korzystają z przystanków czy dworców autobusowych w ten sposób, że zatrzymują się na nich zgodnie z obowiązującym rozkładem jazdy. Z kolei korzystanie z tych przystanków (mieszczące się w pojęciu zasad korzystania z tych obiektów) uzasadnia konieczność uiszczenia określonych opłat z tego tytułu.

Pomimo tego, iż z powyższego orzecznictwa wynika, że pobieranie opłat za korzystanie z przystanków jest uzasadnione należy zwrócić uwagę na fakt, iż orzecznictwo to miało miejsce w 2003 roku, a więc odnosiło się do ówczesnego stanu prawnego, który taki stan rzeczy dopuszczał. Nie ulega wątpliwości, że wyrok ten nie ma zastosowania do obecnego stanu prawnego, który ustawą nowelizującą 2005 roku wprost zakazał pobierania opłat tytułem korzystania z przystanków.

Potwierdzeniem powyższego jest również Rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Małopolskiego z dnia 8 czerwca 2006 (sygn. PN.II.0911-57/06, Legalis), w którym stwierdza, iż „działanie organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego, nakładające na przewoźnika obowiązek uiszczania opłat za korzystanie z przystanków wbrew regulacjom zawartym w ustawie, stanowi naruszenie zarówno przepisu art. 22 ust. la ustawy o transporcie drogowym, jak i konstytucyjnej zasady legalizmu określonej w art. 7 Konstytucji RP, zgodnie z którą organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Każda decyzja organu władzy publicznej musi bowiem odpowiadać wymogom legalności, a zatem musi być ona min. zgodna z obowiązującymi przepisami prawa materialnego. Podejmując kwestionowaną uchwałę i wprowadzając do niej zapisy o treści sprzecznej z przepisami obowiązującego porządku prawnego, Rada Gminy M.D. naruszyła ową zasadę legalizmu.”

 

Warto jeszcze zaznaczyć, iż art. 22 ust. 1a ustawy o transporcie drogowym wszedł w życie
z dniem 21 października 2005 r., tak więc stan prawny sprzed 21 października 2005 roku, nie zakazywał pobierania opłat za korzystanie z przystanków w związku z art. 22 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym, który przewidywał, że podmiot ubiegający się o zezwolenie na wykonywanie przewozów regularnych w transporcie krajowym obowiązany jest przedłożyć ustalone z właścicielem obiektów dworcowych i przystanków zasady korzystania z tych obiektów. Natomiast przedmiotowe opłaty pobierane są za korzystanie z przystanków i dworca autobusowego. Uprawnienie do żądania opłaty za korzystanie z mienia przez osoby trzecie jest jednym z podstawowych, zagwarantowanych prawem cywilnym uprawnień właściciela mienia (Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego – Ośrodek Zamiejscowy w Katowicach z dnia 27 października 2003 r. II SA/Ka 1242/2003).

 

Podsumowując: nie ma podstaw prawnych do pobierania przez właściciela czy zarządcę przystanków komunikacji publicznej opłat z tytułu korzystania z przystanków przez przewoźników, ale są natomiast podstawy do pobierania opłat z tytułu partycypacji kosztach utrzymania czystości przystanków, proporcjonalnie do częstotliwości korzystania z nich.

W momencie wejścia w życie nowelizacji ustawy o transporcie, która wprost zakazuje pobierania jakichkolwiek opłat za korzystanie z przystanków, zarządcy przystanków niewątpliwie zaczęli obchodzić prawo pobierając opłaty za sprzątanie przystanków, opłaty, które wcześniej często nie były pobierane wogóle – chcą uzyskać te same pieniądze, lecz inna drogą.

Należałoby się zastanowić czy opłata rzekomo tylko za partycypowanie w kosztach utrzymania czystości nie jest faktycznie opłatą za korzystanie z nich. Wydaje się, iż ta kwestia nie została jasno i precyzyjnie wyjaśniona, a interpretacja jak należy rozumieć samo korzystanie z przystanku budzi wiele wątpliwości.

 

Opracowała Mariola Salwa

http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/18/40/Pobieranie-od-przewoznikow-odplat-za-korzystanie-z-przystankow/10

Prawo kierowcy powstrzymania się od wykonania pracy

Podstawowym obowiązkiem pracownika jest realizacja zadań wyznaczonych przez pracodawcę lub bezpośredniego przełożonego, jeżeli nie są sprzeczne z umową, prawem oraz zasadami współżycia społecznego. Odmowa wykonania polecenia może stanowić ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Istnieją jednak rodzaje prac, które wymagają szczególnej sprawności psychofizycznej, określone w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. Dz.U. Nr 62, poz. 287, do których należą prace kierowców:
autobusów
– pojazdów przewożących materiały niebezpieczne
-pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 ton i długości powyżej 12 m.
Wykonywanie przewozów na w/w pojazdach, daje kierowcy możliwość, powstrzymania się od wykonania pracy ze względu na jego stan psychofizyczny, jednak może to nastąpić po uprzednim zawiadomieniu przełożonego, przy spełnieniu łącznie dwóch przesłanek określonych w art. 210 par. 4 kodeksu pracy, tj. :

  1. gdy stan psychofizyczny pracownika nie zapewnia bezpiecznego wykonywania pracy
  2. gdy powyższy stan jednocześnie stwarza zagrożenie dla innych osób.

Należy zaznaczyć, że stan psychofizyczny jest kategorią ocenną i każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, np. kierowcy zmarła bliska osoba, dlatego zgłasza kierownikowi, że z powodu przeżywanej tragedii jest załamany, rozkojarzony oraz obawia się, że wykonując pracę polegającą na kierowaniu autobusem z pasażerami, może spowodować wypadek.
Zamierzeniem ustawodawcy, komentowany przepis (art. 210 par. 4 kodeksu pracy) został wprowadzony, nie tylko w celu ochrony zdrowia i życia pracownika, ale równieżzapobieganie katastrofom i wypadkom komunikacyjnym, do których mogłoby dojść w wyniku błędu spowodowanego niedyspozycją psychofizyczną.
Warto również w tym miejscu zaznaczyć, że pracodawca nie ma prawa żądać od pracownika, przedłożenia zaświadczenia lekarskiego za dany okres niedyspozycji, za który zgodnie kodeksem pracy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia.
Opracowała Karolina Kruczek
 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/17/40/Prawo-kierowcy-powstrzymania-sie-od-wykonania-pracy/

Czy można uchronić się przed odpowiedzialnością w przypadku nie przyklejenia winiety w prawym dolnym rogu przedniej szyby pojazdu?

Duże wątpliwości wśród przewoźników wzbudza zagadnienie czy organy kontrolne mają podstawę ku temu, aby nakładać kary pieniężne na przedsiębiorców, w przypadku nieprawidłowego użytkowania kart opłat, uiszczanych za przejazd do drogach krajowych.
Na wstępie należy wyjaśnić, że obowiązek uiszczania w/w opłat wynika z art. 42 ustawy o transporcie drogowym, zgodnie z którym podmioty wykonujące przewóz drogowy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, zobowiązane są do uiszczania opłaty za przejazd pojazdu samochodowego po drogach krajowych.
Od powyższego obowiązku istnieją jednak wyłączenia w stosunku do:

1) przedsiębiorców wykonujących transport drogowy taksówką;

2) pojazdów transportu kombinowanego;

3) pojazdów realizujących komunikację miejską;

4) zakładów pracy chronionej lub zakładów aktywności zawodowej, w przypadku wykonywania przewozów na potrzeby własne;

5) pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 12 ton.
Stawki opłaty drogowej uzależnione są od czasu przejazdu po drogach krajowych, rodzaju pojazdu samochodowego i liczby osi oraz emisji spalin pojazdu a ich maksymalna wysokość nie może być wyższa niż równowartość 1 800 euro rocznie.
Zgodnie z art. 3 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 5 czerwca 2009 r. (Dz.U. Nr 86, poz. 721) w sprawie opłat za przejazd po drogach krajowych, karta opłaty składa się z dwóch części, mianowicie:
1) winiety samoprzylepnej, zwanej „winietą”, umieszczonej w sposób trwały wewnątrz pojazdu samochodowego, w prawym dolnym rogu przedniej szyby pojazdu;
2) odcinka kontrolnego przechowywanego w pojeździe samochodowym i okazywanego na żądanie osób uprawnionych do kontroli karty opłaty.
Dowód uiszczenia opłaty zgodnie z powyższym aktem stanowi łącznie: przedziurkowany odcinek kontrolny i przedziurkowana winieta o tym samym numerze i serii umieszczona w prawym dolnym rogu przedniej szyby pojazdu.
Zgodnie z l.p. 4.1 Załącznika do Ustawy o transporcie drogowym, w przypadku stwierdzenia wykonywania przewozu drogowego bez uiszczenia wymaganej opłaty za przejazd po drogach krajowych, na przewoźnika zostanie nałożona kara pieniężna w wysokości 3000zł.
Duże wątpliwości wzbudza jednak okoliczność czy organy kontrolne mają podstawę ku temu aby ukarać przedsiębiorcę karą w wysokości 3000 zł, w przypadku nie umieszczenia samoprzylepnej winiety w ustawowo określonym miejscu (w praktyce częste przypadki ukarania w takich przypadkach), skoro kara przewidziana jest za naruszenie w postaci wykonywania przewozu bez uiszczenia wymaganej opłaty.
Posiadając obydwa elementy karty opłaty (winietę samoprzylepną oraz odcinek kontrolny) bezspornym jest, że przewoźnik uiścił konieczną opłatę, jednak biorąc pod uwagę zapis art. 3 ust 5 rozporządzenia Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie opłat za przejazd po drogach krajowych, odcinek kontrolny nieprzedziurkowany lub winieta nieprzedziurkowana bądź winieta nieumieszczona trwale w prawym dolnym rogu przedniej szyby, nie będą stanowiły dowodu uiszczenia opłaty.
Nieprawidłowe użytkowanie kart drogowych jest przedmiotem wielu sporów sądowych, w których sądy często opowiadały się po stronie przedsiębiorcy.
Jednym z takich rozstrzygnięć jest wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 9 marca 2010 (sygn. akt II GSK 462/09, Legalis), w którym sąd uznał racje przedsiębiorcy.
Bezspornym w przedmiotowej sprawie było, że w dniu kontroli kierujący pojazdem nie umieścił samoprzylepnej winiety w sposób trwały wewnątrz pojazdu samochodowego, w prawym dolnym rogu przedniej szyby, jednakże winietę tę, wraz z odcinkiem kontrolnym prawidłowo wypełnioną okazał na żądanie osób uprawnionych do przeprowadzenia kontroli.
Z uwagi na fakt, że ustawa o transporcie drogowym nie przewiduje nałożenia przez organ kontrolny kary za nieprawidłowo przyklejoną winietę to takie działanie organów kontrolnych jest bezprawne.
Potwierdzeniem powyższego, jest również wyrok WSA Lublin z 2009-07-07 III SA/Lu 183/09, zgodnie z którym:
„Ustawa o transporcie drogowym w załączniku używa tu zwrotu „bez uiszczenia wymaganej opłaty”. Jeśli uiszczono opłatę, to nie może w takim przypadku nałożyć kary pieniężnej na przedsiębiorcę. Dowodem uiszczenia opłaty jest nie tylko formalny dowód, o którym mowa w § 3 rozporządzenia Ministra Transportu z dnia 8 sierpnia 2006 r. w sprawie opłat za przejazd po drogach krajowych (Dz.U. z 2006 r. Nr 151, poz. 1098 ze zm.), to jest karta opłaty składająca się z dwóch części – winiety samoprzylepnej (umieszczonej w sposób trwały wewnątrz pojazdu samochodowego, w prawym dolnym rogu przedniej szyby pojazdu) oraz odcinka kontrolnego (przechowywanego w pojeździe samochodowym i okazywanego na żądanie osób uprawnionych do kontroli karty), a zatem skutek prawny uiszczenia opłaty następuje przez sam fakt wykupienia karty, a nie dopiero przez jej wypełnienie i używanie w sposób przewidziany prawem.”
W razie stwierdzenia w czasie kontroli, że w pojeździe znajdują się zarówno odcinek kontrolny przedziurkowany, jak i winieta przedziurkowana, lecz jedynie nieumieszczona na szybie pojazdu w sposób, o którym mowa w ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Transportu z dnia 8 sierpnia 2006 r. w sprawie opłat za przejazd po drogach krajowych (Dz.U. Nr 151, poz. 1089 ze zm.), to w świetle
§ 3 ust. 4 pkt 1 tego rozporządzenia, brak jest podstaw do uznania, że podmiot wykonujący przewóz nie uiścił opłaty za przejazd po drogach krajowych (wyrok WSA Szczecin z 2009-04-07 II SA/Sz 926/08).
Podsumowując, w mojej ocenie, w świetle obowiązujących przepisów, bezprawnym jest nakładanie kar, za nieprawidłowe umieszczenie bądź też nieumieszczenie winiety na szybie, a tym samym brak jest podstaw do stwierdzenia, że podmiot wykonujący przewóz nie uiścił opłaty za przejazd po drogach krajowych.
 
Opracowała Mariola Salwa
Kancelaria Prawna Viggen
 
 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/16/40/Czy-mozna-uchronic-sie-przed-odpowiedzialnoscia-w-przypadku-nie-przyklejenia-winiety-w-prawym-dolnym-rogu-przedniej-szyby-pojazdu/

Kiedy przedsiębiorca może zwolnić się od odpowiedzialności za naruszenia przepisów, których dopuścił się kierowca?

Zgodnie z regulacjami prawnymi ustawy o transporcie drogowym (zwanej dalej u.t.d.), na podstawie
art. 92, co do zasady za naruszenia obowiązków lub warunków wynikających z przepisów prawnych dotyczących przewozu lub innych czynności związanymi z tym przewozem, odpowiedzialność ponosi ten, kto wykonuje przewóz, a więc przewoźnik (przedsiębiorca).
Jednak, należy zauważyć, że ustawodawca stworzył pewną furtkę dla przedsiębiorców dając im możliwość uchylenia się od odpowiedzialności, za niektóre samowolne i bezprawne czyny kierowców. O czym poniżej.
Przepis art. 92a ust. 4 ustawy o transporcie drogowym wprowadza możliwość uwolnienia się przedsiębiorcy od odpowiedzialności administracyjnej za naruszenia, o których mowa jedynie w art. 92a ust. 1 ustawy, a zatem:
obowiązku posiadania w pojeździe wymaganych dokumentów, wskazanych w art. 87 ust.1- 4 zasad dotyczących maksymalnego dziennego czasu prowadzenia pojazdu, dziennego czasu odpoczynku lub przekroczenia maksymalnego czasu prowadzenia pojazdu bez przerwy, określonych w rozporządzeniu (WE) nr 561/2006 oraz w Ustawie europejskiej pracy załóg pojazdów wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe (AETR) zasad dotyczących użytkowania analogowych urządzeń rejestrujących samoczynnie prędkość jazdy, czas jazdy i czas postoju, obowiązkowe przerwy i czas odpoczynku, określonych w rozporządzeniu Rady (EWG) nr 3821/85.
Jednakże ww. przepis znajduje zastosowanie, tylko i wyłącznie jeśli okoliczności sprawy i dowody jednoznacznie wskazują, że podmiot wykonujący przewóz nie miał wpływu na powstanie tych naruszeń.
Zatem należy zwrócić uwagę, iż warunkiem zastosowania ww. artykułu jest spełnienie łącznie dwóch obligatoryjnych wymogów:
1. stwierdzenie naruszeń wymienionych enumeratywnie w ustępie 1 tego artykułu
2. wskazanie w okolicznościach faktycznych na brak wpływu przedsiębiorcy na powstanie tych naruszeń (I GSK 606/2008 Wyrok NSA).
W konsekwencji na mocy art. 92a ust. 4 ustawy o transporcie drogowym nie wszczyna się postępowania administracyjnego w sytuacji, gdy podczas kontroli drogowej zostaną stwierdzone omówione wyżej okoliczności.
W orzecznictwie ponadto, podnosi się, iż zastosowanie art. 92a ust. 4 u.t.d. jest możliwe jedynie w sytuacji, gdy wszczęcie postępowania administracyjnego jeszcze nie nastąpiło. Niniejsze stanowisko znajduje potwierdzenie w wyroku z dnia 10 marca 2008 r. VI SA/Wa 67/2008 sąd stwierdza: Orzekanie wobec kierowcy, po stwierdzeniu określonych
w art. 92a ust. 1 pkt1-3 następuje w trybie określonym w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia i nie wyklucza wszczęcia postępowania, po stwierdzeniu tych samych naruszeń, także wobec przedsiębiorcy. Jednakże postępowania administracyjnego wobec przedsiębiorcy nie wszczyna się, jeżeli okoliczności sprawy i dowody jednoznacznie wskazują, że podmiot wykonujący przewóz nie miał wpływu na powstanie naruszeń. Jak zauważył WSA, powyższe wynika z literalnej wykładni przepisu, który nie przewiduje umorzenia postępowania po stwierdzeniu, że podmiot wykonujący przewóz nie miał wpływu na powstanie naruszeń. Jednakże, jak pokazuje rzeczywistość, przepis nie zawsze idzie
w parze z praktyką, tak jak ma to miejsce w tej sytuacji. Zasadnym wydaje się, iż przedsiębiorca ma prawo uniknąć odpowiedzialności, za bezprawne i bezmyślne czyny kierowców, bez względu na etap postępowania. Dlatego należy nie zgodzić się z poglądem sądu wyrażonym w przytoczonym wyroku, co zresztą znajduje odzwierciedlenie w praktyce. Bez względu na to czy postępowanie administracyjne już zostało wszczęte czy jeszcze nie, daje się szansę przedsiębiorcy na udowodnienie niesłuszności jego ukarania i uchylenia się od odpowiedzialności, a w konsekwencji pociągnięcie do odpowiedzialności tylko kierowcy, za naruszenia, których dopuścił się wbrew woli przedsiębiorcy.
Natomiast jeśli w określonej sprawie organ kontrolny na podstawie analizy materiału dowodowego stwierdzi, iż przedsiębiorca miał wpływ na powstanie ww. naruszenia, to
z uwagi na to organ I instancji zasadnie wszczyna wobec niego postępowanie administracyjne (Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 20 listopada 2009 r. VI SA/Wa 1425/2009).
Art. 92a ust. 4, a art. 93 ust. 7
Przepis art. 92a ust. 4 u.t.d. odnosi się do postępowania administracyjnego wobec przedsiębiorcy lub podmiotu, o którym mowa w art. 3 ust. 2 pkt 3 u.t.d. (osoby nie będące przedsiębiorcami). Postępowania administracyjnego nie wszczyna się, jeżeli okoliczności sprawy i dowody jednoznacznie wskazują, że podmiot wykonujący przewóz nie miał wpływu na powstanie naruszenia. Nieco inna jest natomiast konstrukcja art. 93 ust. 7 u.t.d., która przewiduje, że nie nakłada się na wykonującego przewozy drogowe kary pieniężnej, jeżeli stwierdzone zostanie, że naruszenie przepisów nastąpiło wskutek zdarzeń lub okoliczności, których podmiot wykonujący przewozy nie mógł przewidzieć. W takiej sytuacji, właściwy ze względu na miejsce przeprowadzanej kontroli organ wydaje decyzję o umorzeniu postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej.
Istota art. 92a ust. 4 u.t.d. prowadzi do ograniczenia odpowiedzialności przedsiębiorcy poprzez wykluczenie ze stanów faktycznych ją wywołujących takich sytuacji, które aczkolwiek obiektywnie stanowią naruszenie, jednakże z uwagi na to, że podmiot wykonujący przewóz nie miał wpływu na powstanie naruszenia nie może ponosić za nie odpowiedzialności. Jest to zasada zmierzająca do zracjonalizowania odpowiedzialności za delikt administracyjny, a zatem postępowanie wyjaśniające organu, w przypadku zaistnienia okoliczności mogących wpływać na potrzebę uwzględnienia art. 92a ust. 4 u.t.d., powinno zmierzać do zebrania materiału dowodowego dla wyczerpującego ustalenia, również w tym kierunku, stanu faktycznego sprawy(Wyrok WSA w Szczecinie z dnia 17 lutego 2010 r. II SA/Sz 1338/2009).(456)
Postępowanie dowodowe na podstawie Art. 92a ust. 4, a art. 93 ust. 7
Przedsiębiorca powołujący się na przepisy art. 92a ust. 4 i art. 93 ust. 7 u.t.d. powinien udowodnić zaistnienie okoliczności wskazanych w tych przepisach, np. że nie miał wpływu lub nie mógł przewidzieć naruszenia przez kierowcę przepisów o czasie pracy. W przypadku określonym w art. 92a ust. 4 u.t.d. przedsiębiorca powinien wykazać, okolicznościami sprawy i dowodami, że nie miał wpływu na powstanie naruszenia. Natomiast przy uwzględnieniu unormowań zawartych w art. 92a ust. 4 i art. 93 ust. 7 u.t.d. to na organie spoczywa procesowy obowiązek zebrania, rozpatrzenia i oceny materiału dowodowego sprawy. Obowiązkiem organów prowadzących postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej za przewóz drogowy jest nie tylko, dokładne ustalenie istnienia lub nieistnienia ustawowych przesłanek odpowiedzialności przewidzianej w ustawie o transporcie drogowym, ale także każdorazowe wyjaśnienie czy – mimo wystąpienia takich przesłanek – okoliczności sprawy i zebrane dowody nie wskazują, że podmiot wykonujący przewóz nie miał wpływu na powstałe naruszenie (Wyrok NSA z dnia 2 czerwca 2009 r. II GSK 989/2008; VI SA/Wa 1064/2008 Wyrok WSA w Warszawie; III SA/Wr 329/2008 Wyrok WSA we Wrocławiu).
W celu ujednolicenia sposobów działania ITD na terenie całego kraju, pod względem zastosowania ww. przypisów Główny Inspektor Transportu Drogowego w dniu 04.02.2008 wydał wytyczne dotyczące sankcjonowania naruszeń mieszczących się w zakresie przedmiotowym przepisu art.. 92a ust. 1 u.t.d.. Głównym założeniem niniejszych wytycznych jest zmniejszenie liczby wszczynanych postępowań administracyjnych – a w konsekwencji kar pieniężnych – nakładanych na przedsiębiorców w przypadkach, w których nie mieli oni wpływu na powstanie naruszenia.
Obopólna odpowiedzialność przedsiębiorcy i kierowcy
Na koniec należy zatem wyjaśnić, kwestię, która budzi spore wątpliwości wśród przedsiębiorców. A mianowicie, że ustawa o transporcie drogowym, w przypadku dopuszczenia się naruszeń przez kierowcę np. nie okazania przez kierującego kontrolerowi zaświadczenia przewiduje niezależnie od siebie odpowiedzialność zarówno przedsiębiorcy (art. 92a ust. 3), jaki i kierowcy (art. 92a ust. 1) z tym, że odpowiedzialność przedsiębiorcy kształtuje się za zasadzie administracyjnej, czyli za delikt prawa administracyjnego, zaś kierowca odpowiada za wykroczenie. Z tej przyczyny dla zastosowania w stosunku do przedsiębiorcy sankcji administracyjnej w postaci kary pieniężnej nie zachodzi potrzeba ustalenia jego winy, bowiem odpowiedzialność administracyjna wiąże się z samym zaistnieniem faktu, za który przewidziana jest administracyjna sankcja. Niezależność odpowiedzialności administracyjno-prawnej od zawinienia podmiotu odpowiedzialnego nie oznacza jednak, że odpowiedzialność ta zawsze jest bezwarunkowa (Wyrok WSA w Szczecinie z dnia 17 lutego 2010 r. II SA/Sz 1338/2009).
PODSUMOWANIE
W podsumowaniu warto przywołać, naruszenia za które najczęściej odpowiedzialność ponosi przedsiębiorca, a za które kierowca. Oczywiście poniższe przykłady są oparta na faktycznych orzeczeniach sądowych, z tym iż nie należy tracić z punktu widzenia, iż w ostateczności o tym, kto zostanie pociągnięty do odpowiedzialności przede wszystkim decydują okoliczności i dowody w konkretnej sprawie.
ZA CO BĘDZIE ODPOWIADAŁ PRZEDSIĘBIORCA (a więc kiedy 92a ustęp 4 nie znajduje zastosowania) : brak badań lekarskich lub psychologicznych kierowcy (przedsiębiorca nie skierował kierowcy na takie badania), wykonywanie transportu drogowego pojazdem nie zgłoszonym do licencji, (Wyrok WSA w Warszawie z dnia 24 października 2008 r. VI SA/Wa 1557/2008) wykonywanie transportu drogowego bez wymaganej licencji/zezwolenia
 
Opracowała:
Kancelaria Prawna VIGGEN s.c.
Prawnik: Monika Skowyra
 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/15/40/Kiedy-przedsiebiorca-moze-zwolnic-sie-od-odpowiedzialnosci-za-naruszenia-przepisow-ktorych-dopuscil-sie-kierowca/

Wymóg dobrej reputacji jako warunek uzyskania i posiadania licencji

Prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego wymaga uzyskania licencji, która jest decyzją administracyjną, wydaną na czas oznaczony nie dłuższy niż 50 lat. Jednak, warunkiem udzielenia licencji jest spełnienie wszystkich warunków określonych w art. 5 ust. 3 ustawy o transporcie drogowym.
Są to:
1. Spełnianie wymogu dobrej reputacji przez kadrę zarządzającą lub przedsiębiorcę
2. Co najmniej jedna z osób zarządzających przedsiębiorstwem lub osoba zarządzająca transportem drogowym legitymuje się certyfikatem kompetencji zawodowych
3. Odpowiednie zabezpieczenie finansowe
4. Przedsiębiorca wykonujący przewozy oraz kierowcy świadczący usługi na jego rzecz spełniają wymogi określone w ustawie u transporcie drogowym, prawie o ruchu drogowym oraz nie byli skazani prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa umyślne przeciwko: bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu, wiarygodności dokumentów lub środowisku
5. Posiada prawo do dysponowania pojazdami samochodowymi, którymi zamierza wykonywać transport drogowy (sprawnymi technicznie).
Zgodnie z art. 5 ust.3 pkt 1 ustawy o transporcie drogowym jednym z warunków udzielenia licencji na podjęcie i wykonywanie transportu drogowego jest posiadanie przez członków organu zarządzającego osoby prawnej, osoby zarządzającej spółką jawną lub komandytową, a w przypadku innego przedsiębiorcy – osoby prowadzącej działalność gospodarczą, spełnienie wymogu dobrej reputacji.
Ustawodawca jasno określił, kiedy wymóg dobrej reputacji nie jest spełniany lub przestał być spełniany, poprzez wymienienie katalogu przestępstw umyślnych, za które zarządzający firmą nie mogą być skazani.
Są to przestępstwa umyślne:
•karne skarbowe ( ustawa z 10 września 1998r. Dz. U. Nr 83, poz. 930 z późn. zm. kodeks karny skarbowy)
•przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji ( art. 173- 180 k. k.)
•mieniu ( art. 278-295 k. k. )
•obrotowi gospodarczemu ( art. 297- 309 k. k.)
•wiarygodności dokumentów ( art. 270- 277 k. k.)
•ochronie środowiska (np. art. 7 ustawy prawo ochrony środowiska Dz. U.z 2008 Nr 15 poz 150)
•warunkom pracy i płacy ( art. 218- 221 k. k.)
•innym przepisom dotyczącym wykonywania zawodu.
Nie można również ubiegać się o wydanie licencji, jeżeli zostało wydane prawomocne orzeczenie zakazujące wykonywania działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego.
Jak wynika za powyższego, przestępstwo musi zostać popełnione umyślnie oraz stwierdzone prawomocnym wyrokiem sądowym. Czyli do momentu uprawomocnienia się wyroku sądowego, wymóg dobrej reputacji nadal jest spełniany i organ administracji publicznej nie może odmówić wydania licencji takiej osobie.
Czy brak dobrej reputacji na zawsze przekreśla możliwość założenia firmy transportowej?
Nie, ponieważ kodeks karny przewiduje „zatarcie skazania”. W przypadku zaistnienia przesłanek tej instytucji prawnej, daną osobę, uznaje się, po upływie określonego prawem okresu – za niekaraną. Rozdział XII kodeksu karnego określa termin, od którego można wnioskować o wcześniejsze zatarcie skazania.
Reasumując, popełnienie umyślnie opisanych wyżej przestępstw, nie stanowi trwałej przeszkody do prowadzenia działalności w zakresie transportu drogowego.
Nie ulega jednak wątpliwości, że czyny zabronione określone w art.5 ust. 3 ustawy o transporcie drogowym nie obejmują cięższych rodzajów przestępstw takich jak np. zabójstwo, gwałt itp. jednakże zdaniem Naczelnego Sądu Najwyższego (por. wyrok z 9 kwietnia 2008 r., II GSK 21/08) nie daje to żadnych podstaw do uznania, że tylko skazanie za przestępstwa opisane w treści omawianego przepisu prawa mogą prowadzić do skutku w postaci utraty wymogu dobrej reputacji .
 
Karolina Kruczek
 
 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/14/40/Wymog-dobrej-reputacji-jako-warunek-uzyskania-i-posiadania-licencji/

Zwolnienie dyscyplinarne pracownika z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych

Zgodnie z art. 52 kodeksu pracy do przyczyn uzasadniających rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika należą (zwolnienie dyscyplinarne):

  1. ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych
  2. popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa , które uniemożliwia dalsze zatrudnienie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem
  3. zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku.

Rozwiązanie umowy w powyższych przypadkach, w formie pisemnej, wskazującą podstawę zwolnienia ,nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy. Termin jednego miesiąca rozpoczyna bieg od dnia , w którym pracodawca lub osoba przez niego upoważniona do podejmowania czynności z zakresu prawa pracy ( art. 31 kodeksu pracy) uzyska wiadomość o zaistnieniu okoliczności uzasadniających podjęcie działań sanacyjnych. Należy podkreślić, że informacje o nagannym zachowaniu pracownika, powinny być poparte dowodami np. przesłuchanie świadków zdarzenia .
Przyczyna wypowiedzenia powinna być konkretna, tj. wynikać z jasno postawionych zarzutów, zrozumiała dla pracownika. Ujawnienie powodów zwolnienia umożliwia pracownikowi obronę przed stawianymi mu zarzutami , natomiast sądowi pracy – sprawdzenie zgodności czynności wypowiedzenia z prawem.
Zgodnie ze stanowiskiem judykatury przyczyna wypowiedzenia musi być prawdziwa (rzeczywista), a nie taka, którą podał pracodawca jedynie dla pozoru. Z reguły bowiem, gdy wskazana w wypowiedzeniu umowy o pracę jego przyczyna jest pozorna (nierzeczywista, nieprawdziwa), oznacza to równocześnie, że samo wypowiedzenie jest nieuzasadnione. Pracodawca, kwalifikując zachowanie pracownika jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, powinien brać od uwagę całokształt okoliczności czynu pracownika oraz jego osobę. O ciężkości naruszenia podstawowych obowiązków decyduje stopień winy i rozmiar wyrządzonej szkody wskutek naruszenia określonego obowiązku.
Przepis art. 100 kodeksu pracy przedstawia katalog podstawowych obowiązków pracownika, do których należy dbanie o dobro zakładu pracy oraz ochrona jego mienia, co zdaniem oznacza Sądu Najwyższego przestrzeganie zasady lojalności pracownika względem pracodawcy , z której wynika obowiązek powstrzymania od działań zmierzających do wyrządzenia pracodawcy szkody czy nawet ocenianych jako działania na niekorzyść pracodawcy (z treści uzasadnienia wyr. SN z 28.4.1997 r.,I PKN 118/97, OSNAPiUS 1998, Nr 7, poz. 206). Należy podkreślić , że nie jest ciężkim naruszeniem podstawowym obowiązków pracowniczych samo ujawnienie niedoboru w mieniu powierzonym pracownikowi( wyr. SN z 17.11.1999 r., I PKN 392/99).
Obowiązek dbałości o mienie zakładu pracy narusza pracownik, który dopuszcza się kradzieży na szkodę pracodawcy lub klientów zakładu pracy (wyr. SN z 19.11.1997 r.,I PKN378/97 , OSNAPiUS 1998, Nr 19, poz. 567; wyr. SN z 19.12.1997 r.,I PKN 451/97 , OSNAPiUS 1998, Nr 22, poz. 650), korzysta w celach niezwiązanych z pracą (gry towarzyskie) z telefonu służbowego (wyr. SN z 15.5.1997 r., I PKN 93/97, OSNAPiUS 1998, Nr 7, poz. 208), doprowadza do powstania niedoborów (wyr. SN z 24.11.1998 r., I PKN 454/98, OSNAPiUS 2000, Nr 1, poz. 23), poświadcza nieprawdę w dokumentach, w oparciu o które prowadzone są rozliczenia finansowe (wyr. SN z 24.8.1988 r.,I PKN 32/88, Sł.Prac. 1989, Nr 2, s. 28) Działaniem na szkodę pracodawcy jest również oszukiwanie klientów pracodawcy przez pracownika – kierowcę autobusu świadomie wydającego pasażerom bilety niższej wartości ( wyr. SN z 19.12.1997 r., I PKN 451/97).
Przykłady ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych w przypadku kierowcy:
-kradzież paliwa
-brak wydania pasażerowi biletu
-nagminne nieprzestrzeganie okresów odpoczynku
-nieuzasadnione postoje
-nielegalny przewóz przez granicę  np. alkoholu , papierosów.
Ciężar udowodnienia przyczyny zwolnienia spoczywa na pracodawcy,opierając się na dowodach, że w danym przypadku kierowca próbował działać na szkodę pracodawcy.
Karolina Kruczek
 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/13/40/Zwolnienie-dyscyplinarne-pracownika-z-powodu-ciezkiego-naruszenia-obowiazkow-pracowniczych/

Powody cofnięcia licencji uprawniającej do wykonywania działalności w zakresie transportu drogowego- cz. I

Bardzo ważną kwestią z punktu widzenia osób prowadzących działalność gospodarczą w zakresie wykonywania transportu drogowego, są okoliczności w których dochodzi bądź też może dojść do cofnięcia licencji, a tym samym konieczności zakończenia działalności w tym zakresie. O tym co jest powodem obligatoryjnego cofnięcia licencji stanowi art. 15 ust.1 pkt2 Ustawy o transporcie drogowym, zgodnie z którym;
Licencję cofa się:
1) w przypadku gdy:
a) wydano prawomocne orzeczenie zakazujące przedsiębiorcy wykonywania działalności gospodarczej objętej licencją,
b) przedsiębiorca nie podjął działalności objętej licencją w ciągu 6 miesięcy od dnia jej wydania, pomimo wezwania organu licencyjnego do jej podjęcia;
2) jeżeli jej posiadacz:
a) nie spełnia wymagań uprawniających do wykonywania działalności w zakresie transportu drogowego,
b) rażąco naruszył warunki określone w licencji lub inne warunki wykonywania działalności objętej licencją określone przepisami prawa,
c) odstąpił licencję osobie trzeciej,
d) zaprzestał wykonywania działalności gospodarczej objętej licencją, a w szczególności nie wykonuje, na skutek okoliczności zależnych od niego, transportu drogowego co najmniej przez 6 miesięcy,
e) rażąco narusza przepisy dotyczące czasu pracy kierowców lub kwalifikacji kierowców;
3) jeżeli posiadacz licencji na wykonywanie transportu drogowego taksówką samowolnie zmienia wskazania urządzeń pomiarowo – kontrolnych, zainstalowanych w pojeździe;
4) jeżeli przedsiębiorca wykonujący transport drogowy w zakresie, o którym mowa w art. 4 pkt 3 lit. B – czyli pośrednictwo przy przewozie rzeczy- zlecił wykonanie przewozu rzeczy podmiotowi nieposiadającemu licencji.
Prowadzący działalność gospodarczą musi znać zasady prowadzenia tej działalności, a przede wszystkim wymagania, których naruszenie może prowadzić lub prowadzi do utraty licencji. Przede wszystkim ważne jest aby posiadacz licencji spełniał wymagania  konieczne do prowadzenia działalności transportowej stawiane przez ustawę, a ponadto aby nie dochodziło do naruszeń warunków określonych w licencji lub też innych warunków nie tylko wynikających z wydanej licencji, a dotyczących wykonywanej działalności. Równie istotnym jest zapewnienie, aby zatrudnieni przez przedsiębiorcę kierowcy posiadali wszystkie wymagane dokumenty, w tym potwierdzające posiadanie przez nich odpowiednich uprawnień, legitymowania się odpowiednim stanem zdrowia, a także dokumentujące czas pracy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami to do obowiązków przedsiębiorcy należy takie zorganizowanie pracy zatrudnionych kierowców, aby nie dochodziło do przekraczania obowiązujących norm czasu pracy, ponieważ poza kierowcą to przedsiębiorca ponosi dotkliwe skutki stwierdzonych naruszeń przepisów.
Jak wynika z powyższego wyliczenia przypadków cofnięcia licencji, ustawodawca w stosunku donaruszenia warunków określonych w licencji lub innych określonych przepisami prawa warunków wykonywania działalności objętej licencją (w art. 15 ust. 1 pkt 2 lit. b ustawy o transporcie drogowym), wprowadził wymóg rażącego ich naruszenia, a więc odmiennie niż w miejscu, gdzie określił, że cofnięcie licencji następuje wówczas, gdy posiadacznie spełnia wymagań uprawniających do wykonywania działalności w zakresie transportu drogowego. Takie sformułowanie normy wskazuje, że każde niespełnienie wymagań będzie skutkować cofnięciem licencji, a w przypadku naruszenia warunków zawartych w licencji lub innych przepisach – tylko wtedy gdy ich charakter będzie rażący .
Kwestią wymagającą głębszego wyjaśnienia, jest zawarte w przepisie pojęcie „rażąco”. Otóż oznacza ono  inną – kwalifikowaną postać naruszenia, a więc najwyższy stopień naruszenia. Pojęcia tego nie można  utożsamiać z „wielokrotnością” naruszenia. Wielokrotność naruszenia obowiązków nałożonych przez odpowiednie przepisy prawa, nie jest okolicznością, która jest bez znaczenia prawnego, ale nie jest również elementem koniecznym do stwierdzenia rażącego naruszenia prawa, a tym bardziej rażącego naruszenia warunków określonych w licencji lub innych warunków wykonywania działalności objętej licencją określonych przepisami prawa. Należy mieć na uwadze, że pojęcie „rażące” jest pojęciem  nieostrym, posiadającym pewną treść obiektywną, wobec której dany organ nie może pozostać obojętny i musi poddać je odpowiedniej wykładni w aspekcie okoliczności danej sprawy.
Wymóg stwierdzenia rażącego naruszenia prawa jako przesłanki cofnięcia licencji, ustawodawca przewidział również w przypadku, naruszania przepisów dotyczących czasu pracy kierowców lub ich kwalifikacji. Czyli, jeżeli zostanie wszczęta procedura cofnięcia licencji w takim przypadku, organ musi udowodnić, że  naruszenia przepisów dotyczących czasu pracy kierowców lub ich kwalifikacji były rażące i odpowiednio a zarazem przekonywująco uzasadnić swoje stanowisko.
Ustawodawca w art. 15 ust.2 wprowadził jednak pewne ograniczenie w zakresie możliwości cofnięcia licencji w opisanych poniżej przypadkach:
a) nie spełniania wymagań uprawniających do wykonywania działalności w zakresie transportu drogowego,
b) rażącego naruszenia warunków określonych w licencji lub innych warunków wykonywania działalności objętej licencją określone przepisami prawa,
d) zaprzestania wykonywania działalności gospodarczej objętej licencją, a w szczególności nie wykonuje, na skutek okoliczności zależnych od niego, transportu drogowego co najmniej przez 6 miesięcy,
e) rażącego naruszenia przepisów dotyczących czasu pracy kierowców lub kwalifikacji kierowców.
Otóż w odniesieniu do powyższych przypadków, kwalifikujących się do cofnięcia przewoźnikowi licencji, musi uprzednio nastąpić pisemne ostrzeżenie przedsiębiorcy, że w przypadku ponownego stwierdzenia naruszenia tych przepisów zostanie  wszczęte postępowanie w sprawie cofnięcia licencji, z zastrzeżeniem, że ostrzeżenie nie jest konieczne w przypadku gdy osoby zarządzające firmą przestały spełniać wymóg dobrej reputacji – zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa  umyślne: karne skarbowe, przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu, obrotowi gospodarczemu, wiarygodności dokumentów, ochronie środowiska lub warunkom pracy i płacy albo innym przepisom dotyczącym wykonywania zawodu.
Wyżej opisany przepis należy rozumieć w ten sposób, że w momencie gdy posiadacz licencji  naruszył warunki wykonywania działalności objętej licencją określone przepisami prawa, organ ostrzeże posiadacza licencji, że po ponownym naruszeniu określonych w ostrzeżeniu przepisów, zostanie wszczęte postępowanie w sprawie cofnięcia licencji.
Przepis ten zatem wprowadza jako zasadę, że cofnięcie licencji następuje, jeżeli pomimo ostrzeżenia, przedsiębiorca dopuszcza się naruszeń wymienionych w art. 15 ust. 1 pkt 2 ustawy o transporcie drogowym. Organ po stwierdzeniu naruszeń licencji lub innych warunków powinien zgodnie z wyżej wskazaną procedurą ostrzec pisemnie przedsiębiorcę. Dopiero stwierdzenie naruszeń po pisemnym ostrzeżeniu skutkuje wszczęciem postępowania, w wyniku którego zostanie cofnięta licencja ( wyrok WSA Warszawa z 2004-04-06 II SA 3850/02 Legalis ).
Przepisu art. 15 ust. 1 pkt 2 lit. d – dotyczącego cofnięcia licencji w przypadku zaprzestania wykonywania działalności na skutek okoliczności zależnych od przedsiębiorcy nie stosuje się, jeżeli przewoźnik zawiadomił organ, który udzielił licencji, o zawieszeniu wykonywania transportu drogowego, w trybie i na zasadach określonych w ustawie.
Opracowała: Aneta Kałuża-Plaskota -Prawnik Kancelarii Prawnej VIGGEN
 
 
http://kancelariaprawnaviggen.pl//news/12/40/Powody-cofniecia-licencji-uprawniajacej-do-wykonywania-dzialalnosci-w-zakresie-transportu-drogowego-cz-I/